No i stało się... Ostanie morsowanie tej zimy (astronomicznej) przeszło do historii. Co prawda sama Królowa Śniegu już dawno nas opuściła, ale jednak to zawsze była zima - teraz wiosna, coraz cieplej będzie, eh... Ale dość użalania się - już coraz bliżej do nowego sezonu mroźnych kąpieli, więc głowy do góry, przeczekamy te ciepłe dni z nadzieją, że kolejna zima będzie ho-ho: mroźna, śnieżna, lodowa i długa :)
Dla upamiętnienia dzisiejszego morsowania zostały nam zdjęcia, którymi się chętnie dzielimy:
 |
Z wizytą na Hawajach |
 |
Kąpiel na tak zwanego "spławika" |
 |
Dajemy nura, co tak będziemy marznąć bez sensu... |
 |
Mistyczne klimaty. Romantycznie się zrobiło |
 |
Ostatnie zdjęcie na pożegnanie sezonu - oby do zimy! |
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza