Dzisiaj obyło się bez rąbania - mróz i zima powoli zbierają się do odwrotu (niestety)...
Odwiedziły nas morsy z Krakowskiego Klubu Morsów Kaloryfer i Jurajskie Morsy - dziękujemy za wspólne morsowanie :D
Było słońce, trochę wiatru, sporo jeszcze - na szczęście! - lodowatej wody i jak zawsze doborowe towarzystwo! Była też Syrena, a po wszystkim super kawa i czekolada od Cafemobil Mobilna Kawiarnia. Mogliśmy też przekonać się, że niektórzy są naprawdę oddani morsowaniu i klubowi - Edyta dumnie prezentowała tatuaż przedstawiający naszego morsa-logo! Szacun!
Widzimy się przez cały marzec, na pewno też zrobimy Śmigus-Dyngus, tak więc... do zobaczenia za tydzień :D
UWAGA: znaleziono słuchawki! Pechowego morsa-zgubiciela prosimy o zgłoszenie się w wiadomości prywatnej.
Udzielali się:
- wszystkie morsy: morsowanie;
- Goha Cebo-Solich i Andrzej Ujdak: fotomorsowanie;
- Jacek Grabania: rozgrzewanie;
- Przemek Solich: gadanie.
![]() |
Klik - galeria :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz